Powyższa reklama społeczna w sprawie raka piersi save the boobs wywołała wiele
kontrowersji – zarzucano jej m.in. bagatelizację problemu czy seksualizację
choroby. Jej forma rzeczywiście odbiega od tradycyjnych akcji społecznych, zwykle
poważnych i smutnych. Ta, przeciwnie, bazuje na pozytywnych emocjach i
rozrywkowym przesłaniu przypominającym aby celebrować piersi.
Z marketingowego punktu widzenia, pomysł
jest bardzo dobry – zamiast straszyć chorobą i konsekwencjami, przybliża
najbardziej oczywisty i namacalny powód do wykonania wczesnych badań
diagnostycznych. Dzięki takiej a nie innej formie dociera do młodszego
pokolenia, a także do płci przeciwnej, która w obawie o stratę piersi przez
ukochaną być może zacznie aktywnie wspierać ją w regularnym przeprowadzaniu profilaktycznych badań. Dzięki oryginalnemu sposobowi zwrócenia uwagi na problem
rozpoczęto żywiołową dyskusję, co obojętnie od reakcji na sam spot, skłoniło
odbiorców do przemyślenia problemu.
Poprzez odwołanie się do pierwotnych instynktów, reklama ta może sprawiać wrażenie prymitywnej i zmniejszającej wagę prawdziwego problemu. Może jednak odwołanie do piersi, jako widocznego elementu anatomii ciała kobiecego lepiej uprzytamnia odbiorcom problem, jakim byłby ich brak?
Ciało nie jest tu tylko ‘dodatkiem estetycznym’, czy wartością dodaną mająca sprzedać piwo bądź gładź tynkową, czy też reklamującą drukarnię, a rzeczywiście jest w naturalny sposób związane z przekazem przypominającym o wczesnej diagnostyce raka piersi. W związku z tym czy rzeczywiście użycie piersi/kobiecego ciała dla wzmocnienia przekazu jest w tym przypadku szokujące i degradujące? Czy możemy widzieć to raczej w kategorii ‘odzyskania’ tych zwykle bezosobowych i wyidealizowanych kobiecych piersi w reklamie dla ‘własnych’ i ważnych celów?
Organizacja Rethink Breast Cancer nadal
funkcjonuje opierając się na niestandardowych działaniach promocyjnych. Ich niedawnym pomysłem jest aplikacja telefoniczna Your Man Reminder, dzięki której
półnadzy mężczyźni przypominają kobietom o regularnych badaniach. I ten pomysł
budzi oburzenie, także części feministek, które przypominają, że nie potrzebują
by to mężczyźni instruowali je jak dbać o piersi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz