niedziela, 2 marca 2014

Kościół, homoseksualizm i kapłaństwo kobiet.

Krótka historia pewnej kobiety. Uznana, szanowana i ceniona Pani Biskup. Wychowująca syna ze swoją małżonką, pastorką. Co roku biorąca udział w paradzie równości Pride. To nie wizja science-fiction z odległej przyszłości. To prawdziwa postać Eve Brunne, Biskup wyzwolonego Kościoła Szwecji.
Otóż współczesny Kościół Szwecji, do którego należy większość Szwedów,  ponad 6,5 mln, jest najbardziej tolerancyjnym wyznaniem chrześcijańskim na świecie, formalnie należącym do ewangelicko-luterańskiego Kościoła. Stawia na wolną od dogmatyzmu interpretację Biblii oraz na tolerancję i otwartość. Jest to Kościół z miejscem dla niewierzących, którzy stanowią ponad 1/6 członków kościoła; już w 1958 r. dopuszczono w nim kapłaństwo kobiet, a w 2009 r., po 50 latach dyskusji, wydano precedensową zgodę na kościelne śluby osób tej samej płci. Kościół popiera In vitro i nie wyklucza aborcji.
Wizja idealna? W świetle ostatnich wydarzeń w Polsce wydaje się być utopijnym projektem, zważywszy na fakt, że głównym narzędziem władzy Kościoła od wieków jest tendencja potępiania i dogmatyczność. Aż strach pomyśleć jakiego kolejnego wroga Kościół Polski znajdzie po gender aby utrzymać obecną władzę wpływu i manipulacji społeczeństwa.

1 komentarz:

  1. W dzisiejszych (8.03) WO przeczytałam wywiad z Nadią Bolz-Weber, pastorką w założonym przez siebie Domu Wszystkich Grzeszników i Świętych (kościół w Denver, Kolorado). Sama wychowała się w fundamentalistycznej wspólnocie Church of Christ (Kościół Chrystusa).

    Wspólnota założona przez Nadię gromadzi wiernych w różnym wieku. Jednak jak sama pastorka mówi jej parafianie to ludzie 'wystający pod każdym kątem albo są zbyt kwadratowi, w ogóle zbyt nietypowi'. 20-25% parafian to osoby queer. Ważną częscią wspólnoty, jak zaznacza Nadia, są osoby homoseksualne, trójka gejów razem z Bolz-Weber zakładała kościół. Pastorka uważa, że to ludzie wprowadzili podziały, w oczach Boga niezależnie od orientacji, pochodzenia, koloru skóry itd jesteśmy równi.

    Nadia nie boi się mówić o swoich słabościach, problemach z alkoholem i narkotykami. Zarówno zachowaniem jak wyglądem nie wpasowuje się w narzucony model kobiecości. Nie boi się wyrażać własnych poglądów (często mocno kontrowersyjnych dla dużej części społeczeństwa).

    Nie wierzę w kościoły/wspólnoty idealne ale jeśli ludzie potrzebują w swoim życiu wiary to myślę, że Dom Wszystkich Grzeszników i Świętych jest dużą alternatywą.

    OdpowiedzUsuń